Kultura

Spór o „Golgota Picnic”: Głos redaktorów

Ta sprawa nie zaczęła się od odwołania spektaklu. Przez miesiąc Malta była obiektem ataków i nacisków.

Spodziewaliśmy się, że dokumentacja związana z wydarzeniami tegorocznej Malty będzie wywoływała różne komentarze. Chcemy jednak wyjaśnić kilka spraw, które w swoim tekście poruszyła Agata Adamiecka.

1. Domyślamy się, że fakt, iż Fundacja Malta zleciła i sfinansowała powstanie dokumentacji wydarzeń, jest podstawą do formułowania sugestii, że jej ukrytym autorem jest szef Fundacji, Michał Merczyński. Otóż nie. Za kształt dokumentacji odpowiadają wyłącznie – na dobre, ale, jak się okazuje, bardziej na złe – redaktorzy.

2. Wokół wydarzeń tegorocznej Malty powstało kilka tysięcy tekstów i materiałów – przed i po odwołaniu. Wybór nie był łatwy. Zarzut o cenzurowanie krytyki czy jednostronność jest niesprawiedliwy i nieuzasadniony. W raporcie znalazł się szereg tekstów bardzo krytycznych wobec decyzji Malty. W drugiej części dokumentacji (rozdział Po odwołaniu – ludzie kultury) przytaczamy – co podkreślamy – fragmenty debaty medialnej i prezentujemy różne opinie: „Frondy”, „Gazety Wyborczej”, Krytyki Politycznej, „Rzeczpospolitej”, „Tygodnika Powszechnego”, „Kultury Liberalnej” i in.

3. Golgota Picnic w Polsce stanowi wybór materiałów dotyczących sprawy pokazów spektaklu – dokumenty, listy, stenogramy, interpelacje poselskie, komentarze medialne. Wśród nich są materiały trudno dostępne i nieznane opinii publicznej: korespondencja z policją czy informacje o staraniach pokazania całego spektaklu w Bydgoszczy, Krakowie czy Warszawie.

4. Agata Adamiecka nie chce przyjąć do wiadomości prezentowanych w dokumentacji złożonych przyczyn odwołania i skupia się na wydarzeniach po odwołaniu. Dlatego też pierwszą część omawia ogólnikami, a szczegółowe uwagi formułuje wobec – i tak obficie w raporcie przytaczanych – komentarzy. Próbujemy rozumieć takie stanowisko, choć naszym zdaniem ono również zaciemnia obraz wydarzeń związanych z próbą pokazu przedstawienia Golgota Picnic w Polsce.

5. Z perspektywy Agaty Adamieckiej kluczowym i najważniejszym wydarzeniem dla sprawy odwołania była akcja Golgota Picnic / Zrób to sam, która zasługiwała na wydatniejsze wyeksponowanie. Tak się nie stało wobec wielości danych, dokumentów i komentarzy, którymi dysponowaliśmy. Nasza praca nie jest analizą akcji Golgota Picnic / Zrób to sam. Opis działań ludzi kultury po odwołaniu zajmuje w niej jednak szczególnie dużo miejsca.

6. Stwierdzenie Sławomira Sierakowskiego, iż prezydent Poznania poparł w swoim oświadczeniu autocenzurę organizatorów, to zmiana kolejności wydarzeń (oświadczenie ukazało się przed odwołaniem i było jedną z jego przyczyn). Stwierdzenie ma tym samym znamiona manipulacji, a nie interpretacji, jak twierdzi Agata Adamiecka.

7. Agata Adamiecka stwierdza, że przygotowywana przez Instytut Teatralny i Krytykę Polityczną książka (na którą i my czekamy, choć, jak się zdaje, nie zamierzano uwzględnić w niej stanowiska Malty, która – choć trudno to dziś przyjąć – była w centrum sprawy) poświęcona wydarzeniom wywołanym decyzją Michała Merczyńskiego – to nie będzie „obiektywny obraz, ale historia pisana z konkretnej perspektywy i w konkretnym celu”.

Dlaczego zatem nie daje redaktorom prawa do przygotowania swojego opracowania „z konkretnej perspektywy i w konkretnym celu”?

8. To perspektywa szersza niż perspektywa współorganizatorki – co należy podkreślić – cennej i ważnej inicjatywy Golgota Picnic / Zrób to sam. Publikacja Golgota Picnic w Polsce. Dokumentacja wydarzeń ujmuje racje różnych stron – biskupów, oburzonych, polityków, policji, ludzi mediów i kultury, wreszcie zespołu Malty. Pokazuje zdarzenia przed i po.

9. Sprawa nie zaczęła się bowiem 20 czerwca, w chwili, gdy ogłoszono decyzję szefa festiwalu o odwołaniu pokazu przedstawienia Golgota Picnic – jak ostatnio powszechnie się to postrzega. Od maja, przez blisko miesiąc, festiwal był obiektem ataków i nacisków. Jako redaktorzy dokumentacji uważamy, że Malta została z decyzją sama, że skomplikowana sytuacja, w jakiej festiwal znalazł się w połowie czerwca 2014 roku, spowodowała, że Michał Merczyński podjął decyzję o odwołaniu. I jeśli taki obraz wyłania się z lektury, to osiągnęliśmy zakładany cel.

Czytaj także:

Agata Adamiecka: Jak Malta Festival samotnie bronił wolności

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij