Michał Zadara

Garść kurzu

Na prośbę, by w planowaniu uwzględnić różne gatunki zwierząt, które w tym parku mieszkały, osoba reprezentująca ratusz odpowiedziała: „To jest park miejski, a nie rezerwat przyrody”.

1. Zjadanie pieniędzy

„Here is no water but only rock
Rock and no water and the sandy road”
– T.S. Eliot, The Waste Land

Z czasów dzieciństwa w RFN (był to pewnie rok 1988, miałem jedenaście lat) pamiętam taką naklejkę samochodową. Już wówczas raziła mnie naiwnością:

Dopiero jak zetną ostatnie drzewo
I zatrują ostatnią rzekę
Zauważą
Że pieniędzy nie da się zjeść

Naklejkę wyprodukowała partia zielonych. Mój kłopot z naklejką był taki, że wyrażała prawdę tak oczywistą, że nikt jej nie może zakwestionować – więc po co to w ogóle mówić, a tym bardziej naklejać?  Nie wyobrażałem sobie osoby, która by uważała, że pieniądze da się zjeść, a rzeki i drzewa są sprawą drugorzędną.

Przypomniała mi się ta naklejka dwa tygodnie temu. Premier Tusk, omawiając politykę UE w sprawie węgla, oświadczył w radiu, że „kwestie klimatyczne nie mogą rujnować efektywności gospodarczej”.

Ja zawsze myślałem, że musi istnieć pewien obszar fundamentalnych spraw, takich jak kwestie klimatyczne i prawa człowieka (w wielu obszarach, jak np. wycinanie lasów Amazonii czy gaz łupkowy na Podlasiu, jest to jedno i to samo), które są ważniejsze od efektywności gospodarczej.

Ironia wypowiedzi premiera Tuska polega na tym, że za kilka lat to właśnie kwestie klimatyczne zrujnują efektywność gospodarczą, i wtedy już doszczętnie: powodzie, susze, wzrost poziomu morza, wzmożone huragany zaczną zmiatać z powierzchni ziemi całe kraje. Ale do tego momentu zostało jeszcze nam trzydzieści lat.  

Nie mam pretensji do premiera Tuska o te przedwyborcze słowa. Premier (jak udowodnił Tołstoj w Wojnie i pokoju) może robić i mówić tylko to, na co mu pozwala dany historyczny moment, premier jest niewolnikiem tego, co jego elektorat chce usłyszeć. Ale z rozpaczą pomyślałem, że większościowy elektorat w Polsce naprawdę chce usłyszeć, że kwestie gospodarcze są ważniejsze niż klimat. Większościowy elektorat w Polsce naprawdę myśli, że walka o to, by nie zniszczyć ekosystemu naszej planety, jest pewnego rodzaju luksusem, na który będzie czas, jeśli będziemy dużo zarabiać. A jeśli nie będziemy dużo zarabiać, to będziemy żyć sobie i bez klimatu, co tam.

Można pomyśleć, że nie ma alternatywy. Ale przecież alternatywy są – niezależność energetyczną można zwiększyć tak samo przez a) przestawienie się na odnawialne źródła (słońce, wiatr, woda) i b) obniżanie zużycia (rowery, kompost, transport publiczny).    

2. Parking

[…] the sun beats,
And the dead tree gives no shelter, the cricket no relief,
And the dry stone no sound of water.
– T.S. Eliot, The Waste Land

Wśród betonowej pustyni samego centrum Warszawy, na zachód od Dworca Centralnego, znajduje się duży parking na którym rosną pojedyncze drzewa, krzaki i trawa. Parking nie jest przykryty betonem, tylko ziemią, żwirkiem – momentami przypomina naturę. Co roku wczesną wiosną obserwuję krzewy, chwasty i drzewka, które bezczelnie wychodzą spod ziemi, i wokół których  zbierają się motyle, komary, pszczoły, osy, wróble, kruki, a nawet kuny i jeże. Taki bardzo delikatny, podstawowy, miejski ekosystem, istniejący w centrum – mimo wszystko.  

Na koniec maja przychodzi kilku poważnych panów i na zlecenie szefa parkingu wycina wszystkie krzewy, drzewka i chwasty. Przychodzą z warczącymi obcinarkami i z determinacją zabijają wszystko, co mogłoby podtrzymać ten ekosystem. Zostaje tylko niska trawa oraz badyle przypominające o tym, że tu mogły wyrosnąć krzewy, drzewa, krzaki, że przez dwa miesiące latały tutaj motyle – a nawet chodziły jeże. Motyle, wróble i kuny znikają, pojawiają się karaluchy.

Tam, gdzie stoi mój samochód, stoją pnie dwóch drzewek. Co roku wypuszczają nowe gałęzie, które pięknie wyrastają, i co roku te gałęzie są ścinane przez warczących panów. W tym roku zawalczyłem: napisałem mejla do zarządu parkingu z prośbą, by tych dwóch roślin nie ścinać, parkingowym mówiłem, żeby nie dopuścili do ścięcia tych dwóch roślin, i jak się pojawili panowie z obcinarkami, chodziłem do nich i tłumaczyłem, że te dwa drzewka muszą zostać. Udało się, dwa drzewka jak na razie rosną na moim miejscu parkingowym. Oczywiście nie stworzą one ekosystemu.

Kiedy rozmawiałem z szefem parkingu o tym, że ten parking przecież mógłby wyglądać inaczej, gdyby nie wycinać wszystkiego, odpowiedział prostym zdaniem: „Wie pan, estetyka musi być!”.

Dla niego – czyli dla jego klientów – taki ogołocony parking ma wyższe walory estetyczne niż taki, na którym rosną dzikie krzewy i po którym latają motyle. Dla nich „estetyka” – czyli pustynność, czystość – jest wyższą wartością niż życie roślin i drobnych zwierząt, które przecież mogłyby mieszkać na tym parkingu obok naszych samochodów. Obok nas. Mogłyby. Czy ogrodnicy byliby drożsi niż panowie z obcinarkami?

3. Siekierki

A rat crept softly through the vegetation
Dragging its slimy belly on the bank
While I was fishing in the dull canal
– T. S. Eliot, The Waste Land

W okolicach elektrociepłowni Siekierki jechałem wzdłuż Wisły na rowerze, po bardzo pięknej ścieżce rowerowej, która przejeżdża nad kanałem, przez który płynie woda zużyta w elektrociepłowni do chłodzenia. Na plaży obok ujścia tego kanału do Wisły siedziało dwóch bezdomnych wędkarzy, jeden spał na piasku, grzejąc się w słońcu, drugi nożem patroszył maleńką rybę. Zapytałem, jakie ryby można złowić w Wiśle.  
– „Teraz tu uregulowali ten kanał ładnie, to jest gorzej” – powiedział.
– „Dlaczego jest gorzej?” ‒ zapytałem.
– „Zanim tutaj tak wszystko wyczyścili, to było mnóstwo owadów, bo były krzaki. No i ryba była. Teraz nie ma krzaków, to nie ma owadów, no i ryb nie ma”.

4. To nie rezerwat

I will show you fear in a handful of dust.
– T.S. Eliot, The Waste Land

Mogę jeszcze podać przykład kompletnie zanieczyszczonego lasu na przedmieściach Warszawy. Śmieci wyrzucone przez mieszkańców są potem rozwlekane przez zwierzęta. Tych śmieci nie wyrzucił ktoś dziesięć lat temu – te śmieci znalazły się tam w poniedziałek, we wtorek, dzisiaj, kilka godzin temu. Te śmieci dzisiaj zjadają ptaki i dzisiaj te ptaki od tego umierają.

No i ogród Krasińskich, wysterylizowany i wyczyszczony. Na prośbę, by w planowaniu uwzględnić różne gatunki zwierząt, które w tym parku mieszkały, osoba reprezentująca ratusz odpowiedziała: „To jest park miejski, a nie rezerwat przyrody”. Tak jakby poza rezerwatami przyrody zwierzęta nie miały prawa przeżyć. Tak jakby nie można było również poza rezerwatami przyrody dbać o inne gatunki. Tak jakby tylko rezerwaty były miejscami, gdzie coś poza człowiekiem może istnieć.

Niszczenie całych ekosystemów się dzieje, naprawdę, teraz, teraz i teraz – w każdej chwili. To się dzieje w skali planety, na co nie mamy wpływu – ale to się dzieje też tu, w mniejszej skali, wszędzie wokół nas, w Warszawie, na naszej ulicy w sercu miasta. Siedzimy i zabijamy całe życie wokół nas, i myślimy, że nasze pieniądze na pewno da się zjeść. Jakoś musi się je dać zjeść. 

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Michał Zadara
Michał Zadara
Reżyser teatralny
Reżyser teatralny, operowy, filmowy. Urodził się w 1976 roku w Warszawie. Studiował teatr i politykę w Swarthmore College, oceanografię w Woods Hole, reżyserię w Krakowie. Od roku 2005 stworzył ponad 50 inscenizacji dramatycznych, operowych oraz multimedialnych, m.in w teatrach: Wybrzeże w Gdańsku, Starym w Krakowie, Współczesnym we Wrocławiu, Narodowym i Powszechnym w Warszawie, Maxim Gorki w Berlinie, HaBima w Tel Awiwie, Schauspielhaus w Wiedniu; Collective: Unconscious w Nowym Jorku, Operze Wrocławskiej, Operze Narodowej, Muzeum Powstania Warszawskiego, Komische Oper w Berlinie. Laureat Paszportu „Polityki” w 2007 roku. W 2013 roku założył CENTRALĘ, organizację realizującą interdyscyplinarne projekty twórcze. W latach 2016–2019 wykładowca akademii teatralnej w Warszawie. W roku akademickim 2019/2020 profesor na wydziałach teatru oraz filologii klasycznej Swarthmore College, gdzie prowadził zajęcia z tragedii greckiej. Autor felietonów politycznych na krytykapolityczna.pl, współinicjator ruchu Obywatele Kultury, gitarzysta zespołu All Stars Dansing Band.
Zamknij