Miasto

Apel do łódzkich kibiców. Ale nie do kiboli

"Jak stadion może poprawić codzienne życie łódzkich seniorów" - zastanawia się Hanna-Gill Piątek z felietonie w "Dzienniku Łódzkim".

„Chciałam dziś napisać o moim i podwórkowym klubie Magpies, który wprowadza do Polski nową odmianę rugby. I znów muszę to odłożyć, bo ciekawe rzeczy dzieją się w świecie lokalnego, ale o wiele większego sportu.” – pisze Hanna Gill-Piątek w felietonie, który ukazał się w piątek, 24 maja na łamach „Dziennika Łódzkiego”.

Sprawą, którą w felietonie zajmuje się Gill-Piątek jest decyzja władz miasta dotycząca stadionów Widzewa i ŁKS.

„Nie kibicuję żadnemu łódzkiemu klubowi oprócz Magpies i stadion w mojej hierarchii potrzeb jest na ostatnim miejscu, daleko za edukacją, programami walki zbezrobociemibiedą. równymichodnikami, sprawną komunikacją publiczną i kilkoma innymi rzeczami, które stanowią o mojej miejskiej codzienności. Nie jestem w tej opinii osamotniona, choć rzadko ktoś ma odwagę, aby wypowiedzieć ją głośno. Nie wiem na przykład jak stadion może poprawić codzienne życie łódzkich seniorów.” – pisze autorka.

Polecamy cały felieton.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij