Kraj

Żegnamy Tadeusza Mazowieckiego

Pierwszego premiera III RP wspominają Sławomir Sierakowski, Jerzy Osiatyński i Piotr Pacewicz. Przypominamy też fragmenty wywiadów.

To, co mnie martwi, to pewna zgoda na ciągłe obniżanie oczekiwań wobec polityki. Niestety u nas w dużym stopniu to się dokonuje. Etos, moralny szkielet naszego działania, dochodzi do głosu w momentach przesileń historycznych. Ważne jest jednak, żeby trwał i był obecny w normalności, o to powinniśmy się starać. Na dłuższą metę, zresztą na krótką też, jeśli nie chcemy, żeby społeczeństwo zwyrodniało, musimy bronić wartości w każdej sytuacji – mówił Tadeusz Mazowiecki w debacie ze Sławomirem Sierakowskim.

W rozmowie z Agnieszką Wiśniewską powiedział:

Ludzie, u których silny jest pewien etos, nie mają dziś w polityce łatwo. […] Nie można przyjmować bezrefleksyjnie tezy o tym, że polityka to brudna gra. Upowszechnianie się tej opinii szkodzi polityce.

Mieliśmy zaszczyt mieć w nim prawdziwego przyjaciela – wspominał Sławomir Sierakowski. – Z pewnością nie uniknął błędów, być może nawet bardzo poważnych, ale każdy, kto go krytykuje, niech najpierw uczciwie wykona wysiłek i wyobrazi sobie siebie na jego miejscu – w tamtym momencie historycznym, przy tamtym stanie wiedzy i na mapie ówczesnych przekonań na temat gospodarki, socjalizmu, kapitalizmu, Zachodu i możliwych alternatyw. […]

Nie był człowiekiem dogmatycznym, co wyróżniało go spośród liderów polskiej transformacji. Gdy zajmował stanowisko i podejmował decyzję, nie ukrywał, że stoi za nią konflikt racji, a nie jedna racja absolutna. W prywatnych rozmowach można było zauważyć, że najbardziej kontrowersyjne decyzje jego rządu wciąż go bolały, bo wcale nie był ich pewien.

Jerzy Osiatyński mówił:

Tadeusz Mazowiecki był dla nas wszystkich – jego najbliższych współpracowników i przyjaciół – bardzo ważnym wzorcem myślenia o Polsce i działania na rzecz Polski. […]

Myślał o długofalowych skutkach każdego działania. To, co mówił i pisał o społecznej gospodarce rynkowej, było związane z jego perspektywą zwróconą zawsze w kierunku jak największej liczby ludzi. Było to głęboko zakotwiczone w jego przekonaniu, że wysokie koszty społeczne trudnych reform muszą być ponoszone w równym stopniu przez wszystkich. Że chodzi o to, aby całe społeczeństwo, a nie wąskie grupy, było tych reform beneficjentem. Żeby korzyści były powszechne.

Niepokoiły go różne formy wykluczenia. Zmiany systemowe, które wprowadził, nie ograniczały się tylko do gospodarki. Tworząc fundamenty demokratycznej Polski, opartej o gospodarkę rynkową, był zarazem ojcem założycielem reformy samorządowej, przekazania władzy w dół, na szczebel samorządów. […]

Mazowiecki był jednocześnie kimś, kto myślał zawsze raczej w kategoriach łączenia niż dzielenia. Zdarzały się jednak sytuacje, w których potrafił powiedzieć wyraźne „nie”.

Piotr Pacewicz pisał:

To się narzuca, ale chyba nikt tego nie zauważył: Pan Tadeusz Mazowiecki napisał swoim życiem nową epopeję narodową, która może z powodzeniem zastąpić tamtego Pana Tadeusza.

Czytaj także:

Sławomir Sierakowski, Wyobraź sobie, że jesteś Mazowieckim

Jerzy Osiatyński, Mazowiecki był ważnym wzorcem myślenia o Polsce

Piotr Pacewicz, Pan Tadeusz

Trzeba ciągnąć swój wóz pod górę – zapis debaty Tadeusza Mazowieckiego i Sławomira Sierakowskiego

Ludzie, u których silny jest pewien etos, nie mają dziś w polityce łatwo – rozmowa Agnieszki Wiśniewskiej z Tadeuszem Mazowieckim

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij