Świat

Pistorius: Upadek bohatera

Do zeszłego tygodnia był drugim najbardziej znanym i uwielbianym Południowoafrykańczykiem, prawie na równi z Nelsonem Mandelą.

Gdy Komitet Olimpijski chciał zabronić startu w olimpiadzie południowoafrykańskiemu lekkoatlecie Oscarowi Pistoriusowi za to, że używa „podczas biegów dodatkowego wspomagania”, reakcja biegacza oraz oburzonej publiczności była jednakowa – „Proszę bardzo, udostępnijcie mój sposób wszystkim biegaczom na świecie. Ale nie wiem, kto chciałby pozbyć się własnych nóg”. 16 maja 2008 Trybunał Arbitrażowy przy Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim ostatecznie uznał, że Pistorius może startować w igrzyskach.

Oscar Pistorius zamiast nóg ma specjalne sprężynujące protezy. 26-letni biegacz urodził się bez kości piszczelowych. Gdy miał pół roku, rodzice podjęli decyzję o amputacji obu nóg. Nauczył się chodzić już na protezach. Wychowany w rodzinie sportowców, w szkole podstawowej był w drużynie polo wodnego, w liceum grał w drużynie rugby. W 2003 roku, za radą chirurga, który amputował mu obie nogi, zaczął biegać, by wzmocnić mięśnie nóg i ogólną koordynację. Rok później pierwszy raz wziął udział w wyścigu na 100 m. Wygrał go w czasie 11,72 sekundy, co stanowiło czas o sekundę lepszy od paraolimpijskiego rekordu świata na tym dystansie. W tym samym roku wystartował na paraolimpiadzie w Atenach, gdzie zdobył złoty medal na dystansie 200 m i brązowy na 100 m.

W 2006 roku na Mistrzostwach Afryki Południowej w lekkiej atletyce zajął szóste miejsce na dystansie 400 m. Kolejne lata to pasmo sukcesów: siedem złotych medali na dystansie 100 m, dziewięć na 200 m, pięć na 400 m. W 2007 roku zaczął się ścigać z biegaczami bez jakichkolwiek ułomności i nadal zajmował wysokie miejsca.

Pistorius stał się znany jako najszybszy na świecie człowiek bez nóg. Dla wielu, nie tylko Południowoafrykańczyków – był symbolem walki o godność, ikoną światowego sportu. W 2008 roku „Time” uznał go za jednego z najbardziej wpływowych ludzi na świecie. Erik Weihenmeyer, pierwszy niewidomy zdobywca Mount Everestu, napisał do Pistoriusa list, w którym podkreślał:

Niepełnosprawność w Twoim wydaniu staje się zdolnością, wada staje się zaletą. Nie można jednak zapominać, co sprawia, że lekkoatleta staje się wybitny. Okoliczności urodzenia można uznać za pewnego rodzaju prezent, ale tym, co uczyniło z tych prezentów prawdziwy dar, jest serce mistrza.

Początkowo dla Południowoafrykańczyków, a później dla ludzi na całym świecie, Pistorius stał się symbolem upartego dążenia do celu, pokonania kalectwa. Człowiekiem, który nigdy się nie poddaje. Popularne stało się stwierdzenie, że „jeśli Pistorius może biegać bez nóg, ja też jestem w stanie to zrobić”. Był symbolem niemożliwego, które staje się możliwe. Jego życiowe motto brzmi: „Twoje niepełnosprawności cię nie blokują, twoje zdolności powodują, że jesteś, kim jesteś”. Do zeszłego tygodnia był drugim najbardziej znanym i uwielbianym Południowoafykańczykiem, prawie na równi ze słynnym Nelsonem Mandelą. W zeszłym roku odznaczono go m.in. nagrodą Laureus World Sport dla sportowca z niepełnosprawnością, a Uniwersytet Strathcyle przyznał mu honorowy doktorat.

 

Ostatecznie Pistorius wystartował na igrzyskach olimpijskich w Londynie i został pierwszym paraolimpijczykiem, któremu się to udało. W biegu na 400 m dotarł do półfinału. W sztafecie 4×400 uczestniczył w olimpijskim finale. Wydawało się wówczas, że Oscar Pistorius zrealizował swe największe marzenia.

Dlatego też informację z dnia 14 lutego 2013 świat przyjął z niedowierzaniem. Oscar Pistorius zastrzelił w swoim mieszkaniu swoją dziewczynę, modelkę Reevę Steenkamp. Media starały się usprawiedliwić sportowca – uznano, że dziewczyna chciała mu zrobić niespodziankę i przyszła świtem do mieszkania, a Pistorius uznał, że to włamanie. W świetle szeroko rozpowszechnionego (i nieprawdziwego) mitu, że każdy biały mieszkaniec RPA ma broń i żyje w ciągłym strachu – wyjaśnienie wydawało się całkiem sensowne. Niewiele osób jest świadomych, że od 1994 roku wprowadzono w RPA specjalne pozwolenie na posiadanie broni i wielu białych broń oddało lub schowało w policyjnych sejfach, a grupy stworzone do samoobrony na farmach rozwiązano.

Ale przecież to niemożliwe, żeby bohater i symbol okazał się zwyczajnym mordercą!

Przesłuchanie w sądzie 15 lutego zmieniło ogląd sprawy. Pistoriusowi postawiono zarzut morderstwa z premedytacją. Świadkowie słyszeli kłótnię. A później strzały. Oscar Pistorius, znany jako Blade Runner, podczas przesłuchania się załamał. A świat nadal szuka wyjaśnienia jego czynu. Bo bohaterowie nie postępują przecież jak zwykli ludzie.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij