Miasto

Eksmitowano 40 tysięcy, ale na reprywatyzacji cierpią wszyscy warszawiacy

Gościnią „Sterniczek w KP” jest Maria Filcek z Miasto Jest Nasze.

– Liczbę eksmitowanych szacujemy na 40 tysięcy. To są osoby, które ucierpiały bezpośrednio. Na reprywatyzacji pośrednio ucierpieli wszyscy warszawiacy. Odszkodowania są wypłacane z naszych podatków, które płacimy w Warszawie – mówi Maria Filcek w programie Roberta Kowalskiego Sterniczki w Krytyce Politycznej.

Zdaniem współzałożycielki stowarzyszenia Miasto Jest Nasze odpowiedzialność za proces warszawskiej reprywatyzacji ponosi Platforma Obywatelska.

– My, jako stowarzyszenie MJN, obwiniamy w tym momencie głównie PO. To jest kwestia pełni władzy. Tego, że z jednej partii był samorząd, rząd oraz prezydent. Możemy mówić o tym, że największą odpowiedzialność ponosi ta partia – mówiła Filcek.

– Jest jeszcze jedna kwestia. Absolutnej bierności radnych PiS w kwestiach reprywatyzacji Warszawy. Oni nie zrobili absolutnie nic – dodała członkini zarządu MJN.

Zobacz Sterniczki w Krytyce Politycznej:

– Jasno mówimy, że proceder reprywatyzacyjny zahacza o działania mafijne – stwierdziła Filcek w programie Roberta Kowalskiego. – Myślę, że to wynika z lobby pewnych wpływowych grup interesu, które są ponadpartyjne – dodała.

Eksmisja na bruk

Jej zdaniem niektórzy z 40 tysięcy eksmitowanych lokatorów mogą w konsekwencji działań reprywatyzacyjnych stracić dach nad głową.

– Jest słynna sprawa znanej psycholożki Małgorzaty Ohme, która przejęła kamienicę na Mokotowie i wyeksmitowała jedną z lokatorek, która przeniosła się do małego domku letniskowego pod Warszawą. Teraz pani Ohme z tytułu długów za czynsz, który został naliczony i wzrósł o 200 procent, chce wyeksmitować ją z tego domku i sprzedać go tytułem zajęcia należności – mówiła Filcek.

Chodzi o sprawę Ewy Andruszkiewicz, którą w 2010 roku eksmitowano na bruk z kamienicy przy ul. Dąbrowskiego. W wyniku procesu o bezumowne zajmowanie lokalu – choć, jak twierdzi poszkodowana, właściciele nigdy nie rozwiązali z nią umowy najmu – sąd kazał jej zapłacić 100 tysięcy złotych tytułem zaległego czynszu, kosztów procesowych oraz komorniczych. Ohme, znana psycholog dziecięca i gwiazda TV, wystąpiła do komornika o licytację domku letniskowego, w którym po eksmisji zamieszkała Andruszkiewicz.

– Niektóre osoby mogą wylądować na lodzie, być zupełnie bezdomne – komentowała tę sprawę Filcek.

Pytana o rozwiązanie problemu licznych nieprawidłowości przy procesie reprywatyzacji w Warszawie, ekspertka MJN stwierdziła, że potrzebna jest ustawa, która w całości ureguluje proces zwrotu roszczeń.

– Potrzebna jest ustawa, która w przyszłości zapobiegnie tego typu działaniom. Co jest najlepsze, my mamy takie prawo. To jest ustawa o mieniu zabużańskim – mówiła Filcek w Sterniczkach.

Ustawa przyznawała odszkodowania w wysokości 20 procent wartości mienia pozostawionego przez osoby przesiedlone w latach 1944–1952 z terenów należących przed II wojną światową do Polski. Odszkodowania były wypłacane z Funduszu Rekompensacyjnego.

Filcek uważa, że – w związku z ujawnieniem szeregu nieprawidłowości przy procesie reprywatyzacyjnym w Warszawie – Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna podać się do dymisji. – Absolutnie tak. Mam nadzieję, że pójdzie na emeryturę. Zajmie się domem, ogródkiem, czytaniem książek, na pewno dysponuje dużym majątkiem, żeby wykorzystać swój czas wolny.

Stiglitz-cena-nierownosci

**Dziennik Opinii nr 253/2016 (1453)

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij