Kraj

Stawiszyński: Budda z parlamentu

Wnoszę o oczyszczenie agenta Tomka z wszelkich zarzutów i przywrócenie go w prawach członka klubu PiS.

„Za trzy sekundy wstanę i cię najebię. Jedź do domu, bo ja się napierdoliłem i mówię ci to szczerze: za trzy sekundy wstanę i cię najebię. (…) Spierdalaj!”.

Tymi słowy zwrócił się poseł PiS Tomasz Kaczmarek do Arkadiusza Sztylca, męża jego obecnej dziewczyny, w pensjonacie „U Jacka” w Olsztynie, 5 czerwca 2013 roku, podczas przyjęcia imieninowego posłanki PiS Iwony Arent. Sprawę ujawnia dzisiejsze wydanie tygodnika „Wprost”. Wcześniej agent Tomek mówił do Sztylca: „Bądź w tym wszystkim cholernie rozsądny. (…) Jak zrobisz jakieś głupoty, żebyś nie dostał, że tak powiem, piłki zwrotnej. Bo ja i moi przyjaciele nie jesteśmy ludźmi, którzy są grzecznymi chłopcami”. Zajmują się natomiast „rzeczami, które są dobre dla Polski”. Mówił także: „Odpierdol się ode mnie, bo ja ci krzesłem przyjebię zaraz tak, że spadniesz”.

Cóż to wszystko miało znaczyć?

Agent wyjaśnia: „Z (…) kontekstu wnoszę, że chodziło o przypomnienie, że nierozważne zachowania w życiu skutkują negatywnymi konsekwencjami, że każda akcja rodzi kontrakcję, że w życiu zarówno każdy dobry uczynek, jak i zły uczynek wraca do nas wcześniej czy później”.

Media zdążyły odsądzić już agenta Tomka od czci i wiary, władze PiS zaś bezceremonialnie zawiesiły go w prawach członka klubu parlamentarnego.

Jest to błąd o tyle poważny, że oparty na fundamentalnym niezrozumieniu wyrażonej przez Kaczmarka powyżej intencji, jak również metody, jaką dla realizacji owej intencji się posłużył.

Na przestrzeni wieków Budda historyczny i wielu innych, którzy osiągnęli stan wyzwolenia i poświęcili się pracy na rzecz innych czujących istot, stosowali metody paradoksalne. To jest w buddyzmie zen, ale i niektórych tradycjach tybetańskich, rzec by można, chleb powszedni.

Pozorne groźby, wulgaryzmy czy wręcz bezpośrednia przemoc fizyczna – na przykład okładanie adepta kijem po głowie – służyć mają uświadomieniu mu iluzyjnego charakteru „ja”, dotarciu do prawdziwej, przejrzystej i pustej, natury umysłu. „Za trzy sekundy wstanę i cię najebię” – to nie żadna groźba, jak chcieliby naiwni, a i z pewnością zaślepieni małostkowością redaktorzy „Wprost”, ale klasyczny koan.

Po usłyszeniu takiego paradoksalnego zdania (bo przecież „najebanie” nie następuje, co więcej w nagraniach słychać, jak Kaczmarek po upływie kolejnych trzech sekund, a potem kolejnych nie tylko nie przechodzi do realizacji tej zapowiedzi, ale po wielokroć – pogłębiając efekt konfuzji „ego” – ją powtarza) umysł adepta osiągnąć powinien momentalną przejrzystość.

Rozpoznać – mówiąc słowami wielkich mistrzów zen – że nie ma ani tego, kto wstanie, ani tego, kto najebie, ani kto najebany będzie, ani owych trzech sekund (czyli po prostu czasu). Wszystko to bowiem są tylko poruszenia na przejrzystej tafli doskonale pustego umysłu.

Spróbujcie przez chwilę poczuć wyzwolicielską moc tych słów. Bez przedsądów, bez zbędnych uprzedzeń, ze szczerym „umysłem początkującego”, otwartym na radykalną przemianę, która jest tuż tuż.

„Odpierdol się ode mnie, bo ja ci krzesłem przyjebię zaraz tak, że spadniesz”

Żeby nie być gołosłownym, oto słynny koan zen. Podobieństwa są uderzające:

Pewien mnich zapytał Unmona:



– Czym jest budda?

– Suchym gównem na patyku! – odpowiedział Unmon.

Mnich oświecony, odszedł.

Wobec powyższego wnoszę o całkowite oczyszczenie agenta Tomka z wszelkich zarzutów, przywrócenie go w prawach członka PiS, a także stosowne docenienie jego wysiłków na rzecz wyzwolenia wszystkich czujących istot.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Tomasz Stawiszyński
Tomasz Stawiszyński
Eseista, publicysta
Absolwent Instytutu Filozofii UW, eseista, publicysta. W latach 2006–2010 prowadził w TVP Kultura „Studio Alternatywne” i współprowadził „Czytelnię”. Był m.in. redaktorem działu kultura w „Dzienniku”, szefem działu krajowego i działu publicystyki w „Newsweeku" oraz członkiem redakcji Kwartalnika „Przekrój”. W latach 2013-2015 członek redakcji KrytykaPolityczna.pl. Autor książek „Potyczki z Freudem. Mity, pokusy i pułapki psychoterapii” (2013) oraz oraz „Co robić przed końcem świata” (2021). Obecnie na antenie Radia TOK FM prowadzi audycje „Godzina Filozofów”, „Kwadrans Filozofa” i – razem z Cvetą Dimitrovą – „Nasze wewnętrzne konflikty”. Twórca podcastu „Skądinąd”. Z jego tekstami i audycjami można zapoznać się na stronie internetowej stawiszynski.org
Zamknij