Świat

Czy Marianna należałaby do Femenu?

Umieszczenie na francuskich znaczkach wizerunku inspirowanego Inną Szewczenko, działaczki Femenu, wywołało furię przeciwników tej organizacji we Francji.

14 lipca François Hollande odsłonił w Pałacu Elizejskim nowy wizerunek Marianny, który ozdobi znaczki dystrybuowane w całej Francji. Marianna to narodowy symbol i ucieleśnienie najważniejszych wartości republiki: wolności, równości i braterstwa. Wcześniej wizerunek Marianny był inspirowany Brigitte Bardot (1968), Catherine Deneuve (1985), Laetitią Castą (2000) czy Sophie Marceau (2012).

Hollande wybrał projekt dwóch artystów: Davida Kaweny i Oliviera Ciappy, spośród piętnastu propozycji przedstawionych mu przez jury złożone z samych licealistów. Ciappa, zasypywany pytaniami, wyjaśnił, że portret kobiety był częściowo inspirowany wizerunkiem Inny Szewczenko, jednej z założycielek Femenu na Ukrainie, która według niepotwierdzonej informacji miała otrzymać w lipcu status uchodźcy politycznego we Francji. Jak podkreślił Ciappa – Marianna byłaby dziś z pewnością członkinią Femenu.

Wybór Hollande’a spotkał się z natychmiastową reakcją: na Twitterze ironizowano, ale pojawiły się też apele o bojkot znaczków. Sam Ciappa usłyszał w mediach społecznościowych obraźliwe słowa, a nawet groźby.

Wcześniejsze prace Ciappy można było zobaczyć w Paryżu w czerwcu – mowa o wystawie przeciwko homofobii zatytułowanej Les couples imaginaires. Prace przedstawiały 30 czarno-białych portretów par i rodzin homoseksualnych. W nocy z 21 na 22 czerwca wystawa została zniszczona przez nieznanych sprawców.

W artykule zamieszczonym w Huffington Post 15 lipca Oliver Ciappa podkreśla, że jego rysunek został wybrany wraz z dwoma innymi przez licealistów, a nie przez François Hollande’a. Opowiada o innych postaciach, którymi inspirował się albo które brał pod uwagę, tworząc portret Marianny: Roselyne Bachelot, byłą prawicową ministrę zdrowia, a następnie solidarności i spójności społecznej, Christiane Taubira, obecną ministrę sprawiedliwości, która stała się twarzą kampanii na rzecz małżeństw dla wszystkich, czy aktorkę Marion Cotillard.

Wydanie znaczków z nową Marianną tylko zwiększyło furię przeciwników Femenu. 21 lipca około 5 nad ranem został podpalony lokal organizacji. Normalnie przebywała w nim Inna Szewczenko, ale tym razem spała gdzie indziej – były tam za to dwie aktywistki Femenu, Pauline Hillier i Marguerite Stern, które pod koniec czerwca wróciły z Tunezji po odbyciu miesiąca kary więzienia. Na szczęście żadnej nic się nie stało.

Działaczki Femenu zapewniają, że są przyzwyczajone do gróźb, jednakże podpalenie oceniają jako „bardzo dziwne” i o „podłożu politycznym”. A jak Szewczenko skomentowała fakt, że jest na francuskich znaczkach? „Teraz każdy homofob, ekstremista i faszysta musi mi lizać dupę, kiedy będzie wysyłać list” – napisała na Twitterze.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij