Film

Graff: Sztuka sprzedaży

Czyżby ludność chodziła masowo do kin na antysystemowy moralitet? Śmiem wątpić.

„Idź koniecznie. Niezły ubaw, tylko trochę przydługi. Nic, tylko kasa, k…y i koks” – tak mi Wilka z Wall Street streścił mój kuzyn Olek, informatyk, który uważa, że współczesny kapitalizm jest git, tylko podatki to złodziejstwo, a politycy kradną. Cóż, z licznych recenzji wiedziałam, jak bardzo się w kwestii nowego Scorsesego myli. Wybierałam się na dzieło wybitne, subwersywne i głęboko krytyczne wobec współczesnej cywilizacji. Dramatyczne oskarżenie rzucone epoce nieokiełznanej konsumpcji i cynizmu, w jakiej przyszło nam żyć. Coś na miarę Taksówkarza albo – skoro o chciwości mowa – Wall Street Olivera Stone’a („Greed is good” – pamiętacie?). Po Wilku neoliberalizm będzie jak zbity pies, zapewniali krytycy.

Coś mnie tknęło, gdy szukając w Warszawie pokazu filmu trzy tygodnie po premierze, znalazłam ich około 40 o każdej możliwej porze. I tylko z rezerwacją trzeba się było spieszyć. Czy ludność chodziłaby masowo na antysystemowy moralitet? Śmiem wątpić. Wilk to fajny amerykański film o cynicznym oszuście, który – jak to cyniczni oszuści z fajnych amerykańskich filmów – kosi gruby szmal, by następnie wykpić się od kary. O jego ofiarach film milczy jak zaklęty. I słusznie. Gdyby się pojawiły, gdyby miały twarze, nie byłoby już tak fajnie. […]

Ale film mi się podobał. Tak to już jest, że ludzie bez dostępu do kapitału kochają filmy i seriale o urokach kapitalizmu, a kulturoznawcy ścigają się w wyjaśnieniach, dlaczego tak się dzieje.

Jordan Belfort, brawurowo grany w filmie przez Leonarda DiCaprio, to uroczy socjopata i spryciarz, który w latach 80. został multimilionerem, zatrudniając armię podobnych do siebie spryciarzy. Z aktu oskarżenia wynika, że wyrolowali 1513 osób. […] Belfort nigdy nie spłacił 110 mln dol. zasądzonych odszkodowań, a dziś zarabia na życie jako ekspert od technik sprzedaży i perswazji. Jego kurs nazywa się pięknie: Straight Line System. Sugeruje to skuteczność i nieskazitelną uczciwość. […]

Nie wiem, czy Scorsese ukończył Straight Line, ale film sprzedaje się zgodnie z głoszonymi tam zasadami. Aby komuś wcisnąć dowolny kit, przepraszam: sprzedać produkt, należy zbudować z potencjalnym klientem więź, wzbudzić zaufanie, wczuć się w jego nastrój. Ma poczuć, że jesteś ekspertem i autorytetem, który trafnie rozpoznał jego bolączki i pragnienia. […] Przykład? Robisz ten sam film, co zawsze. Jeśli nazywasz się Martin Scorsese, to pewnie będzie o gangsterach, grubej kasie, seksie, cynizmie i nienasyceniu. Wczułeś się w ducha czasów, więc te ostatnie wątki ciut podkręcasz. I co? Sprzedane! Lewicowy recenzent kupił antykapitalistyczny moralitet, prawicowy moralista – obrazę moralności (pooburza się na nią, robiąc ci darmową reklamę). A miliony zwykłych widzów? Zobaczą to, co zawsze, czyli kasę, k…y i koks.

Czytaj cały felieton Agnieszki Graff w „Wysokich Obcasach”

Czytaj także:

Jakub Majmurek: Ferajna z Wall Street

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Agnieszka Graff
Agnieszka Graff
Publicystka, amerykanistka
dr hab. Agnieszka Graff – kulturoznawczyni i publicystka, absolwentka Amherst College i Oksfordu, profesorka w Ośrodku Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego. Oprócz „Świata bez kobiet” (2001) – książki, której poszerzone wydanie ukazało się w 2021 roku po dwudziestu latach nakładem wydawnictwa Marginesy – wydała też: „Rykoszetem. Rzecz o płci, seksualności i narodzie” (W.A.B. 2008), „Matkę feministkę” (Wydawnictwo Krytyki Politycznej 2014) oraz „Memy i graffy. Dżender, kasa i seks” (Wydawnictwo Krytyki Politycznej 2015, wspólnie z Martą Frej). W serii z Różą Krytyki Politycznej ukazał się autobiograficzny wywiad rzeka pt. Graff. Jestem stąd” (2014; współautorem jest Michał Sutowski). Publikowała teksty naukowe w takich czasopismach jak: „Signs”, „Public Culture”, „East European Politics and Societies”, „Feminist Studies”, „Czas Kultury” i „Teksty Drugie”. Współzałożycielka Porozumienia Kobiet 8 Marca, członkini rady programowej stowarzyszenia Kongres Kobiet. Od kilku lat pisuje felietony do „Wysokich Obcasów”. Autorka polskiego przekładu „Własnego pokoju” Virginii Woolf.
Zamknij